RSS

Archiwa tagu: żydzi

Czarna Ziemia. Holocaust jako ostrzeżenie – Timothy Snyder

30 stycznia 1939 roku Hitler wygłosił jedną z najistotniejszych mów w swojej karierze. Oświadczył w niej przed niemieckim parlamentem, że jeśli Żydzi rozpętają wojnę światową, zakończy się ona ich eksterminacją. Te ponure słowa początkowo uznane za polityczne pieniactwo pod publiczkę okazały się oświadczeniem w dosłownym znaczeniu słowa „eksterminacja”.

O nazizmie i holokauście napisano już tyle, że trudno znaleźć dla nich nową perspektywę. Timothy Snyder jednak próbuje. Autor wychodzi od słusznej tezy o kluczowej zależności państwo-obywatel-prawo.

Chcąc pozbyć się Żydów z planety, najpierw trzeba było oddzielić ich od państwa. (…): „robić, co się komu żywnie podoba, można tylko z bezpaństwowcami”

(…) eliminacja polskiej państwowości na początku wojny miała kluczowe znaczenie dla przebiegu całego Holokaustu, ponieważ właśnie na okupowanym terytorium Polski, w specjalnej strefie kolonialnej Niemiec, można było zlokalizować miejsca zagłady.

„Stoimy w obliczu – powiedział Winston Churchill – zbrodni bez nazwy”. Jej sprawcami byli ludzie działający z inicjatywą i w kreatywny sposób w warunkach politycznych, które sami stworzyli. Destrukcja państw nie zmieniła polityki – stworzyła nowy jej rodzaj umożliwiający popełnianie nowego rodzaju zbrodni.

Wychodząc od likwidacji państwowości Snyder dokonuje przeglądu kolejnych państw, które padły łupem Hitlera. I tu zaczynają się pierwsze kontrowersje. Nie bacząc na powszechnie znane fakty autor porównuje kraje, których III Rzesza nie zaanektowała z tymi, które stały się nazistowskim dzikim wschodem. Porównanie Danii z Polską i Ukrainą to historia pisana pod dyktando własnej tezy – niestety nietrafiona.

Szczęśliwie dla tej pozycji jest tu też kilka mniej znanych faktów i ciekawa analiza psychiki Fuhrera:

Jedną z kolonii była Niemiecka Afryka Wschodnia – obecnie Rwanda, Burundi, Tanzania i część Mozambiku -Podczas rebelii w 1905 roku (tzw. powstania Maji-Maji) Niemcy zastosowali tam taktykę morzenia głodem, zabijając co najmniej 75 tysięcy ludzi. Drugą kolonią była Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia – dziś Namibia -gdzie około 3 tysięcy kolonistów kontrolowało mniej więcej 70 procent gruntów.

Podobnie jak miliony dzieci urodzonych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku, Hitler bawił się na podwórku w „wojny afrykańskie” i zaczytywał się w powieściach Karola Maya o amerykańskim Dzikim Zachodzie. Później oświadczył, że to May „otworzył mu oczy na świat”

Jest też miejsce na sugestywne dane:

Od lipca 1942 roku do czerwca 1943 roku do Stanów Zjednoczonych wpuszczono zaledwie 4705 osób pochodzenia żydowskiego, czyli mniej niż warszawskich Żydów, którzy latem 1942 roku każdego dnia ginęli w Treblince

***

W latach 1937 i 1938 w operacjach Wielkiego Terroru aresztowano, zastrzelono oraz pogrzebano w dołach 681 692 obywateli ZSRR. W tych latach szykując się do wojny, NKWD zastrzeliła na własnym terytorium dwa razy więcej Polaków niż Einsatzgruppen w czasie, gdy w 1939 roku wojska niemieckie wkroczyły do Polski.

Po 1935 roku władze duńskie nie przyjmowały uchodźców żydowskich i deportowały do Niemiec część tych, którzy przybyli wcześniej. Żydzi, którym w Danii odmówiono ochrony państwa, podzielili los pozbawionych jej w Estonii i wszędzie indziej: zginęli

 

Przekombinowana i przeintelektualizowana „Czarna Ziemia” to dzieło kontrowersyjne, z którego przy odrobinie złej woli i manipulacji można wyciągnąć fałszywie brzmiące cytaty.  Chociaż nie brakuje w niej faktów i ciekawych wniosków, całość bardziej przypomina profesorski wywód dla poparcia własnych tez, niż twarde dzieło historyczne. Na koniec Snyder brnie w obszary współczesności, niczym Kasandra wieszcząc powrót zła na Ziemię:

Chociaż światu jako takiemu żywności zapewne nie zabraknie, bogatsze społeczeństwa mogą ponownie zacząć się niepokoić o jej dostawy. Ich elity po raz kolejny mogą stanąć w obliczu wyborów dotyczących sposobu określenia relacji między polityką a nauką. Jak wykazał Hitler, mieszanie tych dwóch kwestii otwiera drogę do ideologii, które wydają się zarazem oferować wyjaśnienie i oddalać panikę. W przypominającym Holokaust scenariuszu masowego mordu przywódcy kraju rozwiniętego mogą wykorzystać lub wywołać panikę związaną z przyszłymi niedoborami i podjąć działania prewencyjne, wskazując pewną grupę ludzi jako źródło problemu ekologicznego i niszcząc inne państwa celowo lub przez przypadek. Nazistowski przykład dowodzi, że nie trzeba realnych powodów do strachu o własne życie – wystarcza chwilowe przekonanie, że dla ochrony standardu życia konieczne są drastyczne środki

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 28 lipca 2022 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

Herzog – Saul Bellow

Dlaczego jestem taki rozdygotany? Ale jestem. Jestem, nie można żądać od człowieka, żeby na stare lata zmieniał nawyki. Jestem taki a nie inny i zostanę taki a nie inny. Czemu miałbym to zwalczać? Źródłem mojej równowagi jest brak równowagi. Nie organizacja, nie odwaga, jak u innych ludzi. Trudne to dla mnie, ale już tak jest”

„Jeżeli zwariowałem, nie mam nic przeciwko temu” zaczyna swój długi wywód Moses Herzog, wykładowca akademicki z Nowego Jorku. Herzog doświadczył niedawno kolejnej życiowej porażki i nie jest w dobrym stanie.

Pragnąc odzyskać spokój, w pamięci dyktuje długie listy do znajomych i nieznajomych. Niektóre z nich zapisuje. Otoczenie traktuje Mosesa jak chorego a on sam pogrąża się we własnym świecie wrażliwości rozpamiętując żydowskie pochodzenie, rosyjskie korzenie rodzinne i własne życie wciąż rozpadające się na kawałki.

„Herzog” to sztandarowa powieść noblisty, uznawana za dzieło w dużej części autobiograficzne. Intelektualna rozedrgana ale i melancholijna opowieść o człowieku wyobcowanym i mającym problem z akceptacją w oczach innych.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 28 Maj 2022 w literatura 2022

 

Tagi: , , ,

Wesele (2021)

Wesele 2021 to taka matrioszka innych wesel. Zbieżność nieprzypadkowa, bo nowym filmie Smarzowskiego jest sporo z poprzedniego filmu tego autora (2004) jak i z klasyka Stanisława Wyspiańskiego.

W Weselu AD 2021 małomiasteczkowa zabawa jest naskórkiem prawdziwej historii, którą reżyser skrzętnie ukrył przed okiem widza, zanim ten nie zjawi się w sali kinowej.

A kiedy tenże spragniony wesołkowatych popisów Więckiewicza i Jakubika otworzy popcorn i pośmieje się z kilku otwierających scen, reżyser z rozmysłem palnie go z całej siły w rozbawiony pysk.

I tak proszę państwa będzie aż do końca.

Smarzowski z premedytacją przyciągnął do kin masy spragnione kolejnej komedii obyczajowej i narodowym chamstwem w tle. Misternie skomponowany trailer obiecuje obyczajową satyrę przy suto zastawionym stole z weselną wódeczką.

Tym razem nie będzie bezpiecznego śmiechu z innych. Wesele u Wilków zaprowadzi widza w rejony, które naprawdę zabolą.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 23 marca 2022 w kino 2021

 

Tagi: , , , , , ,

Hipnoza – Hanna Krall

W jednym z opowiadań tego zbioru człowiek ocalały z Holocaustu bezskutecznie próbuje zrobić karierę w Hollywood. Jego krzyk i lament nad straszliwym losem odbija się od pustych ścian. To jego historia najbardziej zasługuje na literackie i kinowe laury. Świat pozostaje niewzruszony, choć w międzynarodowej świadomości zagłada Żydów pozostaje największą zbrodnią ludzkości.

„Hipnoza” zbiera w jeden wątły tomik opowieści jednostek. Wspomnienia łączą się w nieistniejący już świat cadyków i ich małych ubłoconych miasteczek. Zlewają w jeden potok historii o odejściach i powrotach, przodkach i ludziach którym przyszło żyć z piętnem ocalałych.

Mądra i niełatwa lektura.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13 sierpnia 2021 w literatura 2021

 

Tagi: , , ,

Kwestia Finklera – Howard Jacobson

Historia trzech londyńskich Żydów, z których tylko dwóch jest Żydami. W dodatku jeden to w gruncie rzeczy Czech 🙂

Sam Finkler, założyciel „Organizacji Skonsternowanych Żydów” został z niej usunięty za różnice poglądowe. Finkler wieczory spędza z samotnym Liborem Sevcikiem. Do kompanii dwóch wdowców dołącza często  Julian Treslove. Choć w żyłach tego ostatniego nie ma kropli semickiej krwi, to właśnie on jest największym ortodoksem pogrążonym w filozoficznych smętach o naturze bycia Żydem.

„Kwestia Finklera” otwiera się dynamiczną sceną napadu, ale to tylko pozory. Pozostałe kilkaset stron wypełniają bełkotliwe rojenia Treslove’a, przetykane gdzieniegdzie wątkami pozostałych bohaterów. Nie sposób zgadnąć, co skłoniło nobilitowanego Bookera do uhonorowania powieści Jacobsona nagrodą 2010 roku. To musi być jakiś bardzo wysublimowany angielski humor, którego zabrakło w tłumaczeniu XD

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 27 lipca 2021 w literatura 2021

 

Tagi: ,

Płuczki – Paweł Reszka

„Piach tam był i nieraz, jak się dół wykopało, taki jak do sufitu, to się obsunął. Tak się robi, jak ziemia wcześniej jest ruszona. Obsypuje się, pęka. Trzeba było szybko uciekać. A pod spodem, dwa, nieraz trzy metry niżej, to właśnie był ten żużel. No kości spalone. Szufelką się go wyciągało i przebierało. Żydzi byli bogate.”

***

„To kopanie, to i tak nie pomogło ani nie zaszkodziło temu umarłemu. Nic złego nikt nie robił. To, com znalazł, to by i tak przepadło. Chociaż Żydzi też byli ludźmi. Każdy na drzwiach miał przybite przykazania.”

Polska historia wciąż wstydliwie milczy o przeszłości innej niż ta wykuta w brązie i złocie. Wśród peanów o żołnierzach wyklętych, męstwie i poświęceniu nie brakuje i takich o szlachetności ludu znad Wisły. Opowieści o szmelcownikach, donosicielach i kolaborantach wsadzamy pomiędzy te kilka niechlubnych wyjątków, które nie mogą zasłonić narodowego honoru.

Co zatem zrobić z faktami, które nie mieszczą się w polskiej ikonografii i ukształtowanej przez pół wieku propagandy fałszywej moralności?

Przez czterdzieści lat od wyzwolenia obozów zagłady w Sobiborze i Bełżcu Polacy chodzili „na wykopki”. Pierwsi śmiałkowie pojawili się na obozowych zgliszczach tuż po odejściu niemieckiej administracji. Ostatni przyjeżdżali z dalekich stron jeszcze w latach 80-ych. Szukali tego samego – żydowskiego złota. Wokół procederu wyrosły kolejne pokolenia milczących świadków i eufemizmy leksykalnie banalizujące okradanie grobów. No bo czy można nazwać grobem jakiś „żużel” zalegający dwa metry pod ziemią na leśnej polanie?

Paweł Piotr Reszka dotknął tematu wstydliwego na miarę odsądzonej od czci i wiary publikacji Jana Tomasza Grossa.

„Płuczki” to lektura wstrząsająca. Nie tylko ze względu na ohydny proceder bezczeszczenia ludzkich szczątków ale z powodu stanu świadomości ludzi o głęboko zakorzenionym antysemityzmie.

Człowiek, który kopał na cmentarzu, by obrabować zamordowanych w obozie zagłady, nie grzebał w spalonych zwłokach, on przeszukiwał żużel albo węgiel, nie kawałkował łopatą ciał, tylko ciął rąbankę. Ten język chronił kopaczy przed nimi samymi. Pomagał podtrzymać iluzję, jesteśmy dobrzy, jesteśmy uczciwi, to nic takiego.

***

Żeby tych Żydów Niemiec nie wydusił, toby Polaki nie mieli co robić w Polsce. Byłaby żydownia.

***

Jako łepek słuchałem, jak gospodarze gadali. Żydzi zniszczyliby wszystkich, pieniądze mieli, pożyczki dawali, a jak chłop nie oddawał, zabierali świnię i już. Krew innych im wyszła, spotkała ich kara. Jakby nie było, sprawiedliwość jakaś musi być. Com słyszał, to mówię. Ale według mnie nie powinno być jednak morderstwa żyjących.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 5 lutego 2021 w literatura 2021

 

Tagi: , , ,

Uncut Gems

„Diamond District” to niewielki nowojorski obszar pomiędzy piątą i szóstą Aleją. Przez ręce pracujących tu czterech tysięcy hurtowników i detalistów przechodzi 90% diamentów, które trafiają do USA. Jeśli Nowy Jork nigdy nie śpi, to jubilerzy z diamentowego dystryktu nie śpią podwójnie.

Jedynym z nich jest Howard Ratner, nowojorski Żyd prowadzący swój niewielki lombard w tempie przyprawiającym o nerwicę. W życiu Howarda nie ma chwili wytchnienia w pogoni za interesem a każdy zarobek natychmiast wraca do obrotu.

Bohatera poznajemy w jednej z nielicznych chwil, gdy unieruchomiony kolonoskopią fizycznie nie jest w stanie się ruszać. To jeden z dwóch momentów symbolicznie spinających historię, w której znerwicowany Ratner miota się pomiędzy lombardem, domem aukcyjnym, bukmacherami, żoną, kochanką i dziesiątkami dłużników.

W pogoni za interesem życia Howard zdaje się nie dostrzegać pętli zaciskającej się coraz mocniej na jego gardle.

Bracia Safdie pisali scenariusz pod konkretnego aktora, upierając się, że rolę żydowskiego jubilera ma zagrać Żyd. Wyznaczenie do tej tragikomicznej roli Adama Sandlera okazało się strzałem w dziesiątkę. Znany z ról komediowych Sandler, doposażony w epickie zęby wypełnia sobą całą przestrzeń i cały czas a główna rola w  „Uncut Gems” to jego największa kreacja „ever”. Oczywiście tuż za „Nie zadzieraj z fryzjerem” XD

 

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 30 grudnia 2020 w kino 2020

 

Tagi: , ,

Królestwo – Szczepan Twardoch

Królestwo legło w gruzach a niedoszły król ukrywa się w jego trzewiach. Pełza korytarzami, wspina po resztkach balustrad, przeciska przez przysypane piwnice. W pyle wypalonych miotaczami ognia kamienic węszy za resztkami jedzenia, nasłuchuje kroków, kryje się jak szczur w ciemnościach.

Król? Raczej królowa. Mocarny Jakub Szapiro zmienił się w drżącą kupę łachmanów. Przy życiu utrzymuje go dawna kochanka, jedyna osoba, która żywi dla dawnego „króla Karcelaka” uczucia inne niż organiczna nienawiść. Ryfka wreszcie ma wielkiego Szapiro na własność. Opiekuje się tym cieniem dawnego mocarza wbrew wszelkiej logice, na codzień ryzykując dla niego życie w ruinach getta, nie tylko umykając przed Niemcami i szmalcownikami. W zgliszczach dawnej dzielnicy Żydowskiej czai się opiewany legendami Ares – nowy król w tych nieludzkich czasach.

Popularność „Króla” zaskutkowała powstaniem „Królestwa”. Szczepan Twardoch wybrał drogę niełatwą, bo w miejsce odcinania kuponów i kolejnej opowieści o malowniczych bandziorach przedwojennej Warszawy wybrał niełatwe wojenne losy podludzi.

O czasach tych książek powstało bez liku i współczesnemu pisarzowi niełatwo jest przebić się przez opowieści naocznych świadków. Nawet przy zawężeniu tematu do życia w zgliszczach getta nie sposób uniknąć kolizji z niekwestionowanym arcydziełem. Podobieństwa „Królestwa” do oscarowego „Pianisty” są tu oczywiste.

A jednak Twardochowi udało się stworzyć nową jakość i w wojenne historie tchnąć nowego ducha. W „Królestwie” nie ma klasycznych bohaterów. Tu bohaterem staje się bezwarunkowa miłość, nie tylko w wydaniu Ryfki.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 15 grudnia 2020 w literatura 2019

 

Tagi: , , , , ,

Poświata – Michael Chabon

Niezwykła historia niezwykłego człowieka. Już w pierwszej scenie bohater usiłuje udusić swojego szefa kablem od telefonu. Póżniej będzie jeszcze dziwniej.

Odchodzący z tego świata staruszek opowiada swoje losy wnuczkowi. Czy to z powodu silnych uśmierzaczy bólu czy wyłącznie z potrzeby ducha mężczyzna otwiera się i z jego ust płynie opowieść o życiu, które odeszło w niepamięć.

Obsesja na punkcie modeli statków kosmicznych i pogoń za nazistowskim naukowcem Wernherem von Braun i kompulsywne poszukiwanie węża, który pożarł pupila sąsiadki wypełniają losy Chabona seniora. Równie niezwykły jest jego związek z kobietą, która na ręku ma wytatuowany siny numer i przez całe życie ucieka przez Bezskórnym Koniem. Tak, pisanym z wielkich liter.

Michael Chabon stworzył powieść niezwykłą, niedającą streścić się w kilku zdaniach. Przeskoki czasowe, wojna, holocaust, Ameryka, kultura żydowska, nazistowscy naukowcy i makiety NASA. Totalne szaleństwo będące wynikiem mieszkanki rodzinnych historii i wyobraźni literackiej. Fascynująca lektura.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 14 listopada 2020 w literatura 2020

 

Tagi: , , , ,

Księgi Jakubowe – Olga Tokarczuk

Najbardziej chyba zdumiewające w „Księgach Jakubowych” jest to, że jest to historia powszechnie nieznana.

Już same personalia Jakuba Józefa von Franka-Dobrzuckiego vel Jakova Josefa ben Juda Lejb Frank imponują złożonością.

Życiorys założyciela sekty frankistów to scenariusz na wielotomowe dzieło lub ciągnący się latami serial historyczny.

Wystarczy nadmienić, że urodził się w żydowskiej rodzinie, był sabataistycznym rabinem, przyjmował Islam i chrzcił się w Kościele Katolickim, żył w wielu miejscach i krajach, umierając jako baron w niemieckim Offenbachu. Uznawał się za mistyka i trzeciego mesjasza i ostatecznego Zbawiciela.

Żył na pograniczu kultur, w wielkim tyglu ówczesnych zawirowań religijnych i narodowych. XVIII wiek był czasem wielkich przetasowań na mapach świata, rozpadających sie i powstających imperiów a sama Polska na oczach Jakuba Franka przeistoczyła się z hegemona Wschodniej Europy w upadające Państwo rozbierane przez sąsiadów.

„Księgi Jakubowe” są podróżą przez czas i przestrzeń w stylu, jakiego jeszcze w polskiej literaturze nie było. Tygiel kulturowy przedstawiony na kartach powieści Tokarczuk sprawia, że dorobek Sienkiewicza można uznać za cykl powieści sensacyjnych zabarwionych nacjonalizmem i rasizmem.

Niestety jest także powieścią ciężką gatunkowo, której fani sienkiewiczowskiej trylogii odrzucą po pierwszych rozdziałach. Skomplikowana narracja przerywana jest tu i ówdzie korespondencją polskiej szlachty i pierwszego polskiego encyklopedysty, proboszcza Chmielowskiego. Pomiędzy nimi swoje trzy groszy wtrącą fragmentaryczne „Resztki” Nachmana Samuela ben Leviego, rabiego z Buska, przyjaciela i czciciela nowego mistyka.

Choć bohaterem jest tu przede wszystkim sam Jakub Lejbowicz „Frank”, wśród osób występujących na kartach nie brakuje postaci historycznych i osobliwości takich jak duch starej Żydówki, jednocześnie zmarłej i pozostającej przy życiu z ledwie tlącą się iskierką ducha w ciele.

Księgi Jakubowe rodziły się siedem lat i zasłużenie przyniosły autorce nagrodę Nike i w dalszej perspektywie literackiego Nobla.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 6 listopada 2020 w literatura 2019

 

Tagi: , , , ,