RSS

Archiwa tagu: Londyn

The Night Manager

Nocny recepcjonista luksusowego hotelu w Kairze naiwnie wikła się w ujawnienie poufnych dokumentów. Jonathan Pine staje się niemym świadkiem brutalnego morderstwa. Mordercę chroni immunitet i interesy na światowym rynku broni.

Ścieżki Jonathana Pine krzyżują się po kilku latach ze ścieżkami biznesmena, którego dokumenty sprowadziły śmierć do Kairu. Richard Roper to nieuchwytny i bezwzględny handlarz bronią. Pine kontaktuje się z agentką angielskiego wywiadu Angelą Burr aby wspólnie poprowadzić tajną operację. W tym celu nocny recepcjonista musi sam stać się przestępcą.

Serialowa adaptacja powieści Johna le Carre z 1993 roku, zgrabnie opakowana w jeden krótki sezon. Mimo licznych uproszczeń i naiwności scenariusza, w którym hotelowy recepcjonista wkrada się w łaski nieuchwytnego arcyłotra – trzyma w napięciu.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 8 marca 2022 w seriale 2022

 

Tagi: , , ,

Last night in Soho

Eloise przyjeżdża do Londynu z prowincji. Jej bagaż to walizka wypchana starymi winylami i głowa pełna marzeń. Eloise chciałaby podbić świat mody.

Po przeprowadzce na poddasze starego domu dziewczyna zaczyna śnić sny o Londynie lat sześćdziesiątych. W trans wprowadza ją cukierkowa muzyka angielskiego popu. We śnie spotyka Sandie, królową nocy w Soho, dobrze zapowiadającą się młodą artystkę.

Edgar Wright wymalował w swoim najnowszym filmie hipnotyzujący pejzaż starego Soho pełnego powabu ale i złowrogo szczerzącego kły. Eloise zanurza się w ten świat podobnie jak bohater „Baby Driver” zanurzał się w muzyce podczas napadów. Przycisk „play” dla Baby’ego był niczym dopalacz w silniku. Dla Eloise muzyka to zapowiedź nadchodzących koszmarów.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 20 listopada 2021 w kino 2021

 

Tagi: , , , ,

Judy

Urodziła się w 1922 roku. Swoją przygodę zaczęła już w wieku dwóch lat. Jako trzynastolatka podpisała siedmioletni kontrakt z największą z „fabryk snów”. W 1939 roku zagrała postać Dorotki w ikonicznym „Czarnoksiężniku z Oz” stając się maskotką Ameryki.

Judy Garland jak każde cudowne dziecko kina za swoją karierę zapłaciła ogromną cenę.

Jest rok 1968. Garland ma za sobą ponad 40 lat na scenie, świetnie przyjęte filmy, udane występy na Broadway’u i oszałamiający recital w Carnegie Hall. Nadal błyszczy, ale czasy się zmieniają i jej gwiazda nieuchronnie zmierza ku ziemi. Kolejny rozwód i walka o dzieci, którym nie może zapewnić finansowego bezpieczeństwa stawiają Judy w trudnej do zniesienia sytuacji.

Artystka decyduje się na wyjazd do Londynu, gdzie nadal jest ubóstwiana.

Historia Judy Garland, choć prowadzona w tonie żałobnego epitafium nie zawiera wielu istotnych wątków z trudnego życia artystki. „Judy” w nieco uproszczony sposób wykłada biografię Garland, częstując widza przekładańcem scen z trudnego scenicznego dzieciństwa i słodko-gorzkiego schyłku kariery na londyńskich scenach.

Gdy Ameryka zachwyciła się „Czarnoksiężnikiem z krainy Oz” na świecie nie było zapewne żadnego z szanownych członków Akademii. Legenda gwiazdy przetrwała w pamięci Ameryki a sama Judy Garland wciąż zajmuje topowe pozycje na listach artystów wszech czasów. „Judy” czerpie z tego dziedzictwa, dając sposobność do zagrania roli życia Renee Zellweger.

Kolejny raz potwierdza się zasada, że do zdobycia statuetki Oscara aktor powinien radykalnie zmienić się fizycznie. Zellweger włożyła w tą rolę serce i niemałe umiejętności.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 23 marca 2020 w kino 2020

 

Tagi: , , , ,

Emigracja – Malcolm XD

Krótka książeczka, więc i opis będzie krótki.

Malcolm XD, cudowne dziecko internetu zabłysnął „pastami”, z których – używając słownictwa passe oraz staruchów – miał bekę cały polski net. A pióra autorowi pozazdrościć, bo opowiadanie o ojcu wędkarzu zrobiło z enigmatycznego blogera gwiazdę komedii.

„Emigracja” potwierdza talent autora, wywołując salwy śmiechu. Z samych siebie dodajmy, bo populacja Januszy i Bożen wspierana pokoleniowo przez Sebixów i Dżesiki to gorzka wiwisekcja buraczano-kartoflanej nacji znad Wisły.

Historia głównego bohatera i wybitnego indywiduum o ksywie „Stomil” rozpoczyna się w polskim lesie, kończy na kapuścianej brytyjskiej farmie. Panowie poznają smak autokarowej podróży na saksy, mądrości filozofów kierujących TIR-ami, cyganów robiących mętne interesy i wielu innych charakterystycznych typów, składających się na przekrój grupy dumnie określanej mianem „polskiej emigracji na Wyspach”.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 2 lutego 2020 w literatura 2020

 

Tagi: , , , , ,

6 Days

30 kwietnia 1980 roku do budynku irańskiej ambasady przy Princes Gate w londyńskim Kensington szybkim krokiem wchodzi sześciu mężczyzn. Są zamaskowani i uzbrojeni. W kilka minut barykadują się w budynku z 26-a zakładnikami.

Terroryści szybko ujawniają swoje żądania – chcą uwolnienia więzionych w Iranie bojowników Demokratycznego Rewolucyjnego Frontu Wyzwolenia Arabistanu. Żądają także bezpiecznego opuszczenia Wielkiej Brytanii. Stawką jest życie zakładników.

Teheran odmawia wypuszczenia więźniów, o których wolność zabiegają terroryści. Słynąca z silnej ręki Margaret Thatcher wyklucza negocjacje z porywaczami i spełnienie ich żądań. Jedyną drogą rozwiązania konfliktu pozostaje szturm na ambasadę.

Powstaje plan operacji „Nimrod”. Specjalny oddział szturmowy SAS przygotowuje się do odbicia zakładników. Zanim piątego maja 1980 roku nastąpi uderzenie komandosów, prowadzący negocjacje policjanci próbują wynegocjować uwolnienie kolejnych więźniów i zyskać na czasie.

Poprawnie skrojony i trzymający w napięciu „6 Days” honoruje jedną z najlepiej przeprowadzonych akcji odbicia zakładników, podkreślając nieustępliwość Anglików w myśl znanego twierdzenia „nie negocjujemy z terrorystami”. Film skupia się przede wszystkim na akcji i wątku sensacyjnym. Motywy sprawców i polityczny background został pominięty. Ba! Oglądając „6 Days” można mieć nawet wrażenie, że producenci ulegli presji naszych czasów, kreśląc sylwetki porywaczy z nadmierną empatią.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 8 października 2018 w kino 2018

 

Tagi: , , , , , ,

Lady in the Van

 

Pewnego razu na spokojnej i zamożnej ulicy w londyńskiej Chelsea zjawia się niecodzienny gość. Starsza pani w mocno wysłużonej furgonetce zmienia postój w wieloletnią okupację poboczy. Wrodzona uprzejmość angielskiej klasy średniej nie pozwala mieszkańcom na wyrażenie stanowczego sprzeciwu. Zamiast tego z niepokojem wyczekują dnia, w którym van przesunie się o kilka metrów – pod okno sąsiada.

Z czasem mobilne lokum panny Shepherd na stałe kotwiczy na podjeździe Alana Bennetta. Delikatny z natury dramaturg zawiązuje przedziwną więź z intruzem. Więź, która nigdy nie nazwana, staje się wzajemną zależnością i niepozbawioną traum, wieloletnią przyjaźnią tajemniczej staruszki i jej dobrodzieja.

Ciepły, niecodzienny film na motywach powieści Alana Bennetta, autentycznego pisarza i aktora. Z równie realną postacią panny Shepherd, której Bennet przyglądał się z okien swojego lokum przez lata.

Autorom udało się stworzyć film intrygujący, w którym daje się lubić wszystkich bez wyjątku (nawet czarny charakter, wprowadzający do fabuły elementy sensacyjne). Perfekcyjna rola Maggie Smith (84 lata, laureatka 2 Oscarów! i ponad 60-u innych nagród).

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 6 czerwca 2018 w kino 2018

 

Tagi: , ,

Jutro będziemy szczęśliwi

Samuel wiedzie życie beztroskiego singla do czasu, aż pewnego ranka przed jego lokum nie pojawi się dawna znajoma. Niespodziewane ojcostwo wywróci życie Samuela do góry nogami, przewartościowując beztroskiego chłopaka w odpowiedzialnego i czułego opiekuna.

„Demain Tout Commence” to remake meksykańskiego „Instrukcji nie zalączono”. Francuska fabuła opiera się na nieodpartym uroku nowej gwiazdy kina znad Sekwany – boskiego Omara Sy. Wystarczy spojrzeć na tą wesołą mordkę, żeby mieć dobry humor. I tym razem piękny Omar gra prostego chłopaka o wielkim sercu.

Film gra na wielkich kontrapunktach od komediowo słodkiej sielskości po wylewanie kubłów łez. Twórcy nie pozostawili widzowi pola do własnej interpretacji, stawiając akcenty wszędzie tam, gdzie należy się śmiać\płakać.

 

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 23 października 2017 w kino 2017

 

Tagi: , ,

Girl with all the gifts

Niedaleka przyszłość. W tajnej bazie prowadzone są dziwne eksperymenty na dzieciach. Ale to nie zwykła baza i nie zwykłe dzieci. To enklawa ludzi pośród epidemii zombie, a dzieci to niezupełnie ludzie. Sytuacja krytyczna zmusza grupkę ludzi do opuszczenia bezpiecznego miejsca. Po ratunek ruszają do Londynu, a wraz z nimi Melanie – dziecko o wyjątkowych zdolnościach.

Ekranizacja powieści Mike Carey’a wielu graczom będzie przypominać scenariusz „The last of us”. Epidemia zombie, ludzie przemykający po cichu, bo dźwięki wybudzają złych z letargu. No i źródło katastrofy, którym jest nie tylko ugryzienie, ale też zarodniki grzybów unoszące się w powietrzu. A na koniec Londyn spowity dziką roślinnością i zmutowanymi epicentrami rośliny produkującej żywe trupy.

Niezły pomysł na „odświeżenie” tematu zombie, choć malkontenci zarzucą mu kopiowanie kultowej gry. Spodoba się za to fanom gatunku. Brytyjczycy nie produkują filmów z rozmachem Ameryki, ale przy widocznie skromniejszych środkach film utrzymuje dobry klimat.

 
1 Komentarz

Opublikował/a w dniu 4 czerwca 2017 w kino 2017

 

Tagi: , , , ,

London Has Fallen

Gerard Butler i Aaron Eckhart ponownie straszą na ekranie.

Prezydent Asher (Eckhart) ultrapierdoła raz jeszcze staje się ofiarą światowego spisku. Nie dogasły dobrze zgliszcza Białego Domu („Olimp w Ogniu„) a pan prezydent ponownie podziwia rozpierduchę, o jakiej Osama Bin Laden nawet nie marzył. Szczęśliwie jest przy nim sjerjozny ochroniarz Mike Banning, któremu łatwiej wykosić oddział terrorystów niż skreślić kilka słów wypowiedzenia, z czym nosi się na początku i końcu filmu.

Bez cienia dystansu do roli Gerard Butler z wyraźnym spięciem dupy i chronicznym zatwardzeniem ratuje świat od zagłady. Wśród spadających helikopterów i grubych spisków w brytyjskim elitarnym MI6 wybiera złych jak kasztany z ogniska i eliminuje ich przy użyciu wszelakiego sprzętu tnąco – dziobiącego.

Angielski myk jest jeszcze lepszy niż prequel w Waszyngtonie – w Londynie jest co popsuć (mosty, parlament itd), przeciwnicy są jeszcze głupsi i jest ich więcej niż było Koreańców w poprzednim odcinku.

Zły news – niestety bodygardowi nie udaje mu się złożyć rezygnacji. Mamy przerąbane.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 1 Maj 2017 w kino 2017, Nie do obejrzenia 2017

 

Tagi: , , ,

Legend

legendBliźniacy Kray stanowili liczącą się siłę w londyńskim East Endzie lat pięćdziesiątych. Swoją organizację nazwali „the Firm”. Całkiem oryginalnie jak na grupę, której profesją są wymuszenia, haracze, wymuszenia, porwania a także zabójstwa.

Legenda jaką po sobie pozostawili to nie tylko pokaźny katalog śmiałych czynów kryminalnych. Stali się częścią londyńskiej historii dzięki magnetycznej sile jaka łączy ze sobą bliźnięta.

Reggie Kray to ten mądrzejszy. Bezczelny, wygadany, sprytny. Świetnie ubrany i śmiały. Zupełne przeciwieństwo Ronnie’go Kraya. Ronnald, pół-idiota jest częsciowo pod wpływem brata, ale ma swój dziki temperament. Asocjalne postrzeganie świata czyni z niego groźnego szefa przestępczej organizacji.

Największym atutem „The Legend” jest oczywiście Tom Hardy w podwójnej roli bliźniaków. To na nim w całości opiera się pomysł na film. Bliźnięta współpracują, kochają się i nienawidzą. Ich odmienne postrzeganie rzeczywistości powoduje, że wciąż muszą ze sobą konkurować i konfrontować się. Wszelkie konflikty są jednak w gruncie rzeczy słabsze, niż odczuwana jedność. Oprócz braci Kray najważnieszą postacią jest Frances. Żona Reggiego staje się „elementem spajającym” braci a także osobą, która wpłynie na ich wzajemne relacje.

Brain Helgeland to doświadczony scenarzysta („L.A Confidential”!) ale niezbyt sprawny reżyser.  Braki w tej drugiej profesji widać w strukturze filmu. „Legend” to mieszanina czarnego kryminału, komedii a czasem także moralitet na to jak kończą źli chłopcy. Jest tu sporo klasyki kina gangsterskiego, są elementy uroczo łobuzerskie, jakby żywcem wyjęte z Guya Ritchie’go. W filmie Helgelanda zbyt dobrze widać składniki dania,

Zdaje się, że niezbyt mocno wstrząsnął przed podaniem.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 18 grudnia 2016 w kino 2016

 

Tagi: , , , ,