Taki erudyta, a jednak taki zwykły nudziarz. To główna myśl po przeczytaniu „nieautoryzowanej autobiografii” czołowego telewizyjnego celebryty. Po odfiltrowaniu popisów i godowego stroszenia piórek, głównym atutem autora jest katalog osób, które poznał i może zacytować.
Wojewódzkiemu trudno odmówić rzeczonej erudycji i inteligencji. Podkreśla to rys biograficzny geniusza, który kilka lat dłużej niż przewiduje norma spędził w ławach szkolnych, co jak wiadomo jest domeną ludzi ponadprzeciętnych.
Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo,
byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie
wszystko chuj, bo ja wam mówię wszystko chuj,
może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy. *
Nachalnie promowane przez autora dzieło jest jak jego twórca – amalgamatem przypowiastek, auto cytatów i bon motów, skrzętnie spisanych ze skryptów telewizyjnych programów „o sobie samym”. Z małym udziałem gości, którym na kartach książki dostaje się na lewo i prawo. Pan Wojewódzki głupi nie jest i swoją megalomanię starannie maskuje autoironią i skromnością.
Czyta się to dobrze, przynajmniej do momentu, kiedy czytelnik zauważa wśród akapitów, niepokojące zjawisko deja vu. To uporczywie powtarzająca się w różnych płaszczyznach żonglerka z nazwisk powszechnie szanowanych. Niezawodny jest tu Gajos („którego szanuję”) i Jan Nowicki („mój mistrz”). Biada temu, kto jednocześnie zna występy autora z telewizji i radiowych podcastów, w których autor najwyraźniej dokładnie cytuje sam siebie 🙂
Autobiografie ludzi wybitnych bywają fascynujące, choć nie jest to regułą. Autobiografie celebrytów zawsze nieco śmierdzą odcinaniem kuponów i nakręcaniem mody na siebie samego. O ile fanom Kuby spodoba się ciekawa część o dziennikarskim backgroundzie, część druga bliższa katalogowi posiadanych dóbr, (pardon!) dup, fur i nazwisk ustrzelonych na kozetce talk show może spowodować raczej uśmiech politowania.
Byłem w wojsku i w szpitalu, w pierdlu i na kupie szmalu,
byłem w górach i na plaży i żonaty cztery razy,
wszystko chuj, bo ja wam mówię wszystko chuj, *
* – cytaty z innego Kuby, Sienkiewicza. Nie sposób zacytować pana doktora neurologa i jakże mądrego tekstu 😀