RSS

Archiwum kategorii: literatura 2022

Pakt z diabłem – Dick Lehr

Sensacyjna historia przyjaźni agenta FBI i bandyty, który latami korzystał z tejże przyjaźni w prowadzeniu swojej działalności.

Agent Federalnego Biura Śledczego w Bostonie John Connolly i lokalny rzezimieszek James Whitney „Siwy” Bulger wychowali się na tej samej ulicy.

Chłopcy spotkali się ponownie po latach. Connolly robił właśnie karierę w FBI i „Siwy”j jako wtyczka w lokalnym światku kryminalnym była dla niego szansą na umocnienie swojej pozycji.

Dla Jamesa Bulgera „strzelanie z ucha” lokalnemu FBI nie tylko nie zaszkodziło, ale przyniosło niespodziewaną szansę wykończenia konkurencji w Bostonie i budowy własnej zbrodniczej organizacji.

Przez lata układ Connoly  – Bulger był utrzymywany w tajemnicy a wsparcie agenta FBI pozwalały „Siwemu” dokonywać coraz śmielszych zbrodni.

Skandal jaki wybuchł po ujawnieniu „współpracy” i naiwności Connolly’ego wzburzył opinię publiczną i zachwiał całym FBI.

Na podstawie książki dziennikarzy śledczych Lehra i O’Neilla nakręcono film z Johnym Deepem w roli tytułowego „diabła”

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 14 kwietnia 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , ,

Johnny Got His Gun – Dalton Trumbo

Amerykański piechur John Bonham odzyskuje świadomość w szpitalnym łóżku. Z narastającą grozą odkrywa kolejne rany po uderzeniu pocisku artyleryjskiego: brak rąk, nóg, oczu, nosa, uszu. W wyniku wybuchu stracił też część twarzy i możliwość wydawania dźwięków.

There’s nothing noble about dying. Not even if you die for honor. Not even if you die the greatest hero the world ever saw. Not even if you’re so great your name will never be forgotten and who’s that great? The most important thing is your life little guys. You’re worth nothing dead except for speeches.

Zamknięty w pułapce własnego ciała płynnie przechodzi ze snu i maligny do pełnej świadomości „podróżując” po dawnym życiu i rozmyślając o przerażającym stanie osamotnienia. Samotności najgorszej z najgorszych, bo ograniczonej do własnego umysłu.

When he had run without legs until he was tired and when he had screamed without voice until his throat hurt he fell back into the womb back into the quietude back into the loneliness and the blackness and the terrible silence.

Monotonnie uderzając głową w poduszki Johny próbuje komunikować się z otoczeniem za pomocą alfabetu Morse’a. S.O.S. //  S.O. S.

Przerażająca powieść antywojenna Daltona Trumbo z 1939 roku ukazała się w momencie, gdy w Ameryce rozgorzała dyskusja o przystąpieniu do wojny lub neutralności. Powieść była mocnym argumentem izolacjonistów przeciwko wysyłaniu amerykańskej młodzieży na kolejną europejską wojnę.

W 1941 roku, po napaści Hitlera na ZSRR Trumbo – aktywny członek komunistycznej partii amerykańskiej –  wstrzymał reprint powieści.

Film nakręcony w 1971 roku przez samego autora przeszedł przez kina bez większego echa. Status legendy zyskał dzięki teledyskowi „One” zespołu Metallica, w którym wykorzystano jego fragmenty.

 

This was no war for you. This thing wasn’t any of your business. What do you care about making the world safe for democracy? All you wanted to do Joe was to live. You were born and raised in the good healthy country of Colorado and you had no more to do with Germany or England or France or even with Washington D.C. than you had to do with the man in the moon.

***

Speak up and tell us what decency is. Tell us how much better a decent dead man feels that an indecent live one. Make a comparison there in facts like houses and tables. Make it in words we can understand. And don’t talk about honor. The honor of a Chinese or an Englishman or an African negro or an American or a Mexican? Please all you guys who want to fight to preserve our honor let us know what the hell honor is. Is it American honor for the whole world we’re fighting for? Maybe the world doesn’t like it. Maybe the South Sea Islanders like their honor better.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 29 marca 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

Wolność i spluwa. Podróż przez uzbrojoną Amerykę – Dan Baum

Uzy­ska­nie wpra­wy w walce łu­kiem i mie­czem wy­ma­ga lat, na­to­miast mając broń palną, każ­de­go wie­śnia­ka można wy­szko­lić w mie­siąc. Mię­dzy in­ny­mi dla­te­go ona mnie fa­scy­nu­je. Można być naj­bied­niej­szym wie­śnia­kiem w kraju sa­mu­ra­jów albo gru­ba­sem na obo­zie let­nim, a przy odro­bi­nie wpra­wy rów­nać się z każ­dym. – Lub też, jak pół­to­ra wieku temu re­kla­mo­wa­ło się Colt’s Pa­tent Fire Arms Ma­nu­fac­tu­ring Com­pa­ny: „Bóg stwo­rzył ludzi, ale Sa­mu­el Colt uczy­nił ich rów­ny­mi”.

W obliczu kolejnych strzelanin i „masakr” rozdmuchiwanych przez media do gigantycznych rozmiarów sprawa wydaje się prosta – należy położyć kres powszechnemu dostępowi do broni w USA.

Dan Baum, demokrata i dziennikarz z północnych części Ameryki, jest jednocześnie pasjonatem broni palnej. Te dwie wykluczające się postawy są przyczynkiem do podróży, w której autor stara się zrozumieć fascynację i głęboko zakorzenioną potrzebę posiadania tych zabójczych przedmiotów.

Dziennikarz dociera do skrajnie spolaryzowanych postaw i opinii. Rozmowy z twardymi przeciwnikami i równie zapiekłymi w poglądach posiadaczami małych arsenałów przynosi zdumiewający rezultat – nie wszystko jest tak oczywiste, jak wydaje się być zza Atlantyku, gdzie posiadanie broni wymaga skomplikowanych i restrykcyjnych procedur.

Druga po­praw­ka sta­no­wi­ła pro­blem – dla mnie, dla prze­ciw­ni­ków broni, nawet dla NRA. Jej draż­nią­co nie­ja­sny tekst z nie­zdar­ną in­ter­punk­cją i dziw­nym uży­ciem wiel­kich liter brzmi tak: „Do­brze ure­gu­lo­wa­nej Mi­li­cji, jako nie­zbęd­nej dla bez­pie­czeń­stwa wol­ne­go Pań­stwa, prawa ludu do po­sia­da­nia i no­sze­nia Broni, nie wolno ogra­ni­czać”. Żadna inna po­praw­ka nie jest rów­nie mętna jak druga. Nikt nie ma bla­de­go po­ję­cia, jaka myśl przy­świe­ca­ła jej au­to­rom.

Baum nie tylko drąży temat wypytując rozmówców o wady i zalety posiadania broni. ale w kolejnych „eksperymentach” na własnej skórze testuje jak to jest być posiadaczem broni. Zaczyna od kabury ukrytej pod marynarką, testuje „open carry” czyli ostentacyjne parady z bronią na widoku, pruje z karabinu maszynowego poznając smak kordytu i potęgę ciągłego ognia.

Nieco chorobliwa, chłopięca fascynacja Bauma wydaje się przeważać w narracji, ale wnioski autora są zaskakujące:

Pa­sjo­na­ci broni uwiel­bia­ją cy­to­wać Ro­ber­ta He­in­le­ina: „Uzbro­jo­ne spo­łe­czeń­stwo to uprzej­me spo­łe­czeń­stwo”. Po­nie­waż mia­łem broń, ner­wo­wy i nie­przy­jem­ny mo­ment minął w oso­bli­wie bło­gim spo­ko­ju. Za­czą­łem ro­zu­mieć, dla­cze­go mało sły­szy­my hi­sto­rii o wła­ści­cie­lach le­gal­nej broni, któ­rzy po­za­bi­ja­li się pod­czas kłót­ni o miej­sca par­kin­go­we. To wra­że­nie, że jest się psem pa­ster­skim, straż­ni­kiem, da­wa­ło czło­wie­ko­wi po­czu­cie swo­istej mo­ral­nej wyż­szo­ści. To ja byłem tym czuj­nym, obroń­cą stada, przy­cza­jo­nym gnie­wem bożym. Gdy­bym wy­cią­gnął broń i za­czął nią wy­ma­chi­wać, nie tylko pro­wo­ko­wał­bym ka­ta­stro­fę, ale także utra­cił ową mo­ral­ną prze­wa­gę i skom­pro­mi­to­wał się naj­go­rzej, jak tylko można.

***

Pew­ne­go dnia, krą­żąc po stro­nach dla pa­sjo­na­tów, na­tkną­łem się na roz­mo­wę o tak zwa­nym open carry – prak­ty­ce no­sze­nia pi­sto­le­tu na wi­do­ku. W nie­mal wszyst­kich sta­nach no­sze­nie broni w wi­docz­nej ka­bu­rze nie wy­ma­ga­ło po­zwo­le­nia. Po­trze­bo­wa­łem chwi­li, żeby przy­swo­ić tę myśl, ale gdy mi się to udało, uzna­łem to za spek­ta­ku­lar­ne roz­wią­za­nie swo­je­go pro­ble­mu. (…) Się­ga­ją­ca cza­sów Dzi­kie­go Za­cho­du lo­gi­ka opie­ra­ła się na za­ło­że­niu, że jeśli czy­jąś broń widać, ist­nie­je mniej­sze praw­do­po­do­bień­stwo, że taki ktoś użyje jej w złym celu.

Często przytacza badania i stawia logiczne pytania, wnioski pozostawiając czytelnikom

NSSF usta­li­ła także, że po­sia­da­cze AR-ek są nie tylko młod­si i bar­dziej zróż­ni­co­wa­ni, ale cho­dzą na strzel­ni­cę czę­ściej niż wła­ści­cie­le in­nych broni. Dzię­ki nim amu­ni­cja ka­li­bru .223, sto­so­wa­na w AR-15, stała się naj­czę­ściej sprze­da­wa­ną na rynku. Można było li­czyć na to, że po­sia­da­cze AR-ek w praw­dzi­wym życiu wy­da­dzą re­al­ne do­la­ry na zakup nie­koń­czą­ce­go się za­le­wu czę­ści i ak­ce­so­riów, które w cy­ber­prze­strze­ni wy­gry­wa­li w Call of Duty 4. Ro­bi­li rów­nież to, na czym prze­my­sło­wi za­le­ży naj­bar­dziej: roz­gła­sza­li przy­jem­ność strze­la­nia, tak jak ten chło­pak na strzel­ni­cy, kiedy pod­su­nął mi swój ka­ra­bin.

***

Prze­brną­łem przez wszyst­kie ich ar­gu­men­ty i naj­wy­raź­niej­sze oka­za­ło się to, że obie stro­ny stra­ci­ły z oczu coś oczy­wi­ste­go: nawet niż­sza licz­ba He­men­waya i tak była ol­brzy­mia. „Za­le­d­wie” osiem­dzie­siąt ty­się­cy przy­pad­ków rocz­nie ozna­cza­ło, że dwie­ście dwa­dzie­ścia razy dzien­nie Ame­ry­ka­nie w ten czy inny spo­sób uży­wa­li broni pal­nej do sa­mo­obro­ny. Czyli osiem razy wię­cej Ame­ry­ka­nów ra­to­wa­ło się za po­mo­cą broni, niż od niej gi­nę­ło.

***

Jedno na­to­miast nie ule­ga­ło dys­ku­sji: przez dwa­dzie­ścia kilka lat, odkąd Flo­ry­da pod­nio­sła głowę, po­zwo­le­nie na broń otrzy­ma­ło pra­wie sie­dem mi­lio­nów ludzi, a po pod­li­cze­niu da­nych oka­za­ło się, że le­gal­ni wła­ści­cie­le broni pal­nej po­peł­nia­ją za­bój­stwa czte­ry razy rza­dziej niż ogół lud­no­ści.

Reportaż Bauma to skarbnica wiedzy i wciągająca podróż po zakątkach Ameryki. Od teksańskich krwawych polowań na dzikie świnie po legendarne magazyny broni wykorzystywanej przy produkcjach Hollywood, spotkania z maniakami dużego kalibru i żydowską organizacją, która w temat wciąga Holocaust.

Czy zatem Dan Baum dociera do istoty zjawiska? Zdecydowanie tak, chociaż przewrotnie wnioski mogą nie być w pełni zrozumiałe dla Europejczyka.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 17 marca 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , ,

M. Syn Stulecia – Antonio Scurati

Pierwsza część opasłej biografii Mussoliniego wzbudziła ogromne zainteresowanie w kraju Il Duce i na nowo rozpaliła włoskie serca. Sentymenty do dawnych tyranów wracają w kolejnych pokoleniach – tym częściej, im pokolenia te mniej pamiętają realia minionych epok. W Italii wciąż tli się sympatia do twórcy faszyzmu. Scurati powraca do wydarzeń, które dawno zniknęły z powszechnej świadomości, w głowach Włochów pozostawiając legendę marszu na Rzym, błazenady i monumentalnych pomysłów architektonicznych wodza.

Wszystkim tym, którym podoba się wino z etykietą o twarzy Duce Scurati przypomina mroczne lata dwudzieste i ofiary, o których Italia zdaje się już nie pamiętać.

„M Syn Stulecia” to kronika kariery młodego polityka, któremu drogę na szczyt utorowały zastępy bezrobotnych i wściekłych żołdaków odstawionych na boczny tor po wygranej wojnie.

Od małomiasteczkowego nauczyciela, który przebojem wdarł się do redakcji siejącego ferment prawicowego dziennika, po tekę premiera balansującego na krawędzi rychłej klęski – biografia Benito to przerażający przykład jak do władzy dochodzą ludzie pozbawieni kręgosłupa moralnego (a świat im na to pozwala).

Pierwsze lata ruchu faszystowskiego obfitują w narodowe fermenty, których energię Mussolini wykorzystuje do wejścia na szczyt. Opasłe dzieło Scuratiego detalicznie opisuje polityczne mordy i przepychanki na salonach. Dla polskiego czytelnika być może zbyt szczegółowo.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 20 lutego 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

O włos – Katarzyna Bonda

Test test

Mój interwał się skraca, ale przecież wszyscy działamy w cyklach. Jakiś etap się kończy, żeby mógł zacząć się następny. Kiedy te dwie płaszczyzny: „przeszłość” i „przyszłość” się zazębiają, mylnie zwiemy ten czas teraźniejszością, podczas gdy on jest okresem transformacji. Zmiany widzi się zawsze, kiedy spoglądasz wstecz, choć ja nauczyłem się dostrzegać je już w trakcie dziania się. To dlatego, że tak często obcuję ze śmiercią. Kiedy duch opuszcza ciało, ono nie od razu staje się zimne i sztywne jak pokrywa lalki. Ten moment trwa bardzo krótko i łatwo go przeoczyć, szczególnie jeśli nie jest się z ofiarą cały czas. Czy to zwierzę, czy człowiek – by spokojnie umrzeć, potrzebuje bliskości i ja im ją zapewniam. Jestem, to wystarczy. Tulę, trzymam ręce na gardle, stabilizuję drgawki. Jestem tą siłą, której potrzebują, by bezpiecznie odejść. Bezpiecznie nie oznacza bezboleśnie. Skoro cierpienie towarzyszy narodzinom, dlaczego nie miałoby towarzyszyć śmierci? To równie ważny etap życia.

Jakub Sobieski, były gliniarz, usunięty z szeregów za obyczajowy skandal z postrzeleniem kolegi w tle. Oficjalnie zameldowany u rodziców, faktycznie pomieszkujący nielegalnie w przyczepie campingowej byłego teścia. Znajomość z ambitną aspirantką Adą Kowalczyk przeradza się we wspólną zawodową obsesję odnalezienia kosiarza z Kabat.

O Kosiarzu świat dowiedział się po makabrycznym odkryciu dwóch zbezczeszczonych ciał w Lesie Kabackim. Siostry Sapiega to nie jedyne ofiary Kosiarza, który najwyraźniej gustuje w modelkach po godzinach zajmujących się najstarszym zawodem świata. Wkrótce po kabackiej makabrze znika Beata Kowalczyk, młodsza siostra Ady. Wszystkie te wydarzenia wiążą się w sprawę mającą początek w zbrodni sprzed 13 lat.

Bonda nie uśmierciła jeszcze swojego najważniejszego bohatera, Huberta Meyera, ale na rynek wprowadza kolejnego obiecującego lidera. Sobieski podobnie jak cały cykl jest na początku swojej drogi. Początkujący prywatny detektyw zagłębia się w szlam warszawskiego półświatka mafiozów i sutenerów, już w pierwszej sprawie stając na granicy prawa.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 20 lutego 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

Informacja Zwrotna – Jakub Żulczyk

Najlepsze lata ma zdecydowanie za sobą, ale nie jest źle. Były muzyk, basista kultowego „Teatru Lalek” Marcin Kania, żyje z rentierki. Dostatnie życie przyniosły mu tantiemy z oklepanego hitu „Kocham Cię jak Rosję”. Koledzy doradzili, żeby zainwestował w mieszkania zanim wszystko przepije.

Kania leczy się z choroby alkoholowej i bezskutecznie próbuje ułożyć poprawne stosunki z rodziną.

Nale­wam tro­chę do szklan­ki. Płyn jest złoty, lekko świe­ci w pół­mroku, przy­po­mina sto­piony bursz­tyn. Przy­su­wam do nosa, wą­cham. Tak pach­niał mały Jezus, gdy się uro­dził.

Po jednej z upojnych nocy Marcin budzi się w mieszkaniu syna. Zakrwawione prześcieradła i otwarte na oścież drzwi nie wróżą niczego dobrego. Kania rozpoczyna gorączkowe poszukiwania Piotrka. Krążąc po mieście uzupełnia braki pamięci a sklejane strzępki informacji układają się w paskudną historię.

W najnowszej powieści Żulczyka akcja koncentruje się wokół domniemanego porwania syna znanego muzyka a kolejne odkryte karty przenoszą czytelnika w świat afery gruntowej i historii kryminalnej z wielkimi pieniędzmi w tle.

To jednak tylko przykrywka do wątku obyczajowego. Przejmujący obraz alkoholika staczającego się w otchłań na długo pozostaje w pamięci. Podobnie jak porażające opisy delirium Marcina Kani przetykane zdarzeniami z jego przeszłości.

Mówi się, że przez alko­hol traci się ro­dzi­nę. Nie, nie tylko. Ro­dzi­nę się za­bi­ja. Naj­pierw mor­duje się każ­dego z jej człon­ków z osob­na. Na wiele spo­so­bów – pota­jem­nie, z ukry­cia, albo pu­blicz­nie, na sza­fo­cie, ku ucie­sze pu­blicz­no­ści. A to, co z niej zosta­nie – bo za­wsze coś zo­sta­je z ro­dzi­ny, gdy wszy­scy już umrą: le­żą­cy na pod­ło­dze nagi organ, bez­bron­ny, pode­ptany – skła­da się w ofie­rze, pali w piecu.  

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 17 stycznia 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , ,

Projekt Riese – Remigiusz Mróz

W trakcie zwiedzania tajemniczych sztolni z II wojny światowej następuje gwałtowny wstrząs, którego efektem jest zawalony korytarz wejściowy.

Ocalała grupka turystów nieoczekiwanie trafia na umundurowanego mężczyznę, który wszedł do obiektu wejściem dotychczas uznanym za niedrożne.

Bohaterowie poruszają się korytarzami wykutymi przez nazistów na potrzeby projektu Riese. Tajna podziemna baza w Górach Sowich nigdy nie zdradziła swojej prawdziwej genezy. Historyczne tezy mówią o wykutej w skale niemieckiej fabryce broni, te bardziej sensacyjne – o ośrodku badań nad bombą atomową, kolejnej wunderwaffe a nawet tajemniczej maszynie, której proweniencji nie sposób odgadnąć.

Po kilku godzinach błądzenia w mroku turyści prowadzeni przez tajemniczego Parkera zderzą się z rzeczywistością daleko bardziej szokującą niż legendy o nazistowskiej fabryce. Ich świat zmieni się nie do poznania.

Kompleks Riese istnieje i można go zwiedzać. Ogromna militarna inwestycja wojennych Niemiec składa się z siedmiu znanych obiektów, wzbudzając fantazje o nieodkrytych dotychczas komnatach i połączeniu z odległym o ponad 20 km Zamkiem Książ.

Autor znany przede wszystkim z powieści kryminalnych w gatunku S-F radzi sobie całkiem nieźle. Trzymająca w napięciu S-F Mroza zręcznie wykorzystuje rodzime legendy o tajnych projektach Trzeciej Rzeszy, zgrabnie zaplatając wątki wokół fizycznych zjawisk uznanych naukowo za możliwe, choć wciąż nie mieszczących się w umysłach ludzkich.

 

 

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 16 stycznia 2023 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

Brud – David Vann

Dwudziestoletni Galen mieszka z matką w starej rezydencji rodzinnej. Codzienność Galena wypełniają rytuały rodzinne: podwieczorek z mamą, wizyta u babci cierpiącej na zaniki pamięci, sezonowe prace w orzechowym sadzie.

Utrzymują się z rodzinnego majątku, którym w imieniu babki zarządza matka. Na swoją część spadku dybie ciotka Helen i jej cyniczna córka Jennifer.

W trakcie tradycyjnego wyjazdu do wiejskiego domku dojdzie do zdarzeń, które rozpoczną rodzinną katastrofę.

U Davida Vanna nie ma miejsca na letnie emocje. Tu wszystko wrze w tyglu rodzinnych animozji i słabo skrywanych emocji. W „Brudzie” Vann podąża śladami osuwającego się w obłęd Galena.

Krótkie, mocne, nie do ozobaczenia.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 22 grudnia 2022 w literatura 2022

 

Tagi: , , ,

Warszawa 1944. Tragiczne Powstanie – Alexandra Richie

Teza na okładce i dowód w postaci kolejnego grubego dzieła o Powstaniu. Alexandra Richie patrzy na historię oczami tych, którzy nie decydowali ale ponieśli największą cenę za bunt przeciw III Rzeszy. Tu nie ma miejsca na tłumaczenia romantycznego zrywu czy pobudek politycznych. Jest krew i łzy, nieskończony potok łez. I stosy ciał niemieszczących się na podwórkach i rozkopanych skwerach.

Nie ma to być całościowa historia Powstania Warszawskiego. Zasadnicze stawiane powszechnie pytania brzmią: dlaczego w końcu lipca 1944 roku, gdy Niemcy niemal zupełnie opuścili miasto, nagle zdecydowali się do niego wrócić i dlaczego po wybuchu powstania zwalczali je z taką zawziętością? Nie jest to książka o tym, co „powinno” było się stać lub co „mogło” się stać albo co Stalin i zachodni alianci „mogli” zrobić – to historia o tym, co w rzeczywistości wydarzyło się latem 1944 roku, szczególnie o stosunkach między Niemcami i Polakami.

***

Dowódca Warszawskiego Okręgu AK, pułkownik „Monter”, przybył na spotkanie 31 lipca 1944 roku o godz. 17.00 z mylną informacją, że Sowieci „są na Pradze”, i twierdził, że odkładanie wybuchu powstania będzie katastrofą. Generał „Bór” – który pod wieloma względami nie pasował do roli, jaką wyznaczyła mu historia – nie czekał na weryfikację meldunku, tylko wydał rozkaz do rozpoczęcia walk. Ani „Bór”, ani „Monter” nie rozumieli, jakie znaczenie ma kontrofensywa Modela. Ze względu na nią Armia Czerwona nie mogła zająć Warszawy w pierwszym tygodniu sierpnia, ale Polacy o tym nie wiedzieli. Rozpoczęto mobilizację do powstania. Wybuchło ono 1 sierpnia o godzinie 17.00 i miało przynieść całkowite zniszczenie miasta.

***

Gunnar Paulsson pisał: „W czasie II wojny światowej w Warszawie zginęło 98% żydowskiej ludności, zginęła też jedna czwarta ludności polskiej: w sumie ok. 720 000 istnień ludzkich… Być może w całych dziejach ludzkości nie było większej rzezi dokonanej na pojedynczym mieście”

***
Po wybuchu Powstania Warszawskiego Guderian poprosił, by miasto oddać w jurysdykcję 9. armii, ale do tego samego dążył Himmler. Hitler uległ żądaniom Reichsführera SS. Guderian zanotował: „Himmler zwyciężył”. Powstanie było tłumione nie przez regularne oddziały, ale przez doskonalących swoje umiejętności na polach śmierci Białorusi osławionych zbirów z SS: Ericha von dem Bacha-Zelewskiego, Oskara Dirlewangera, Bronisława Kamińskiego i członków Einsatzgruppe B, bezceremonialnie zabranych z ich wygodnych siedzib na wschodzie. Wskutek tej decyzji stłumienie Powstania Warszawskiego stało się jedyną niemiecką lądową operacją bojową przeprowadzoną niemal całkowicie przez SS.

***

Ponad siedemdziesiąt lat od wybuchu Powstania, pierwszego sierpnia każdego roku na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich pojawia się tłum patriotów z racami i biało-czerwonymi sztandarami. Polska czci 30 tysięcy walczących bohaterów, kombatanci dostają odznaczenia. O 200 tysiącach wymordowanych Warszawiaków wspomina się trochę rzadziej.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 21 grudnia 2022 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,

Siekierezada – Edward Stachura

Nikt nigdy nie cofnie, mówię, tych, co już były, ludzkich nieszczęść i krzywd, od których aż trzeszczą, aż pękają w szwach panoramiczne ekrany powietrza. Aż za ramy się to czasami wylewa i wtedy się to widzi, i wtedy się to słyszy: skargi, jęki, zawodzenia, płacz, szloch, wycie i dudnienie ziemi od padających na nią rannych i trupów.

Wydana w 1971 roku „Siekierezada” powstała na bazie własnych doświadczeń poety. Zaledwie 4 lata wcześniej mieszkał w Grochowicach i pracował jako robotnik leśny wnikliwie obserwując autochtonów.

„Siekierezada” jest taka jak jej autor – mieszanka poezji i prozy, pijackiego bełkotu przy bimbrze i eterycznych wspomnień ukochanej, ciężkiej fizycznej pracy przy wyrębie i tęsknego patrzenia na nocny księżyc.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 20 grudnia 2022 w literatura 2022

 

Tagi: , , , ,