RSS

Archiwum kategorii: literatura 2015

Murder Maker – Margaret Johnson

Murder MakerAfter an love affair of her husband, Carla is devastated and intends to revenge. When she joins a help group for people with emotional problems and similar situations, she meets three other women, who have been betrayed and abandoned by their partners. Carla accidentally decides to be helpful in more practical way to her new friends. In a first step she buys a ticket to Cuba.

 

„Murder Maker” is nothing but a easy reading crime story. Just an exercise in english 🙂

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 5 grudnia 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , ,

Wilk – Marek Hłasko

wilk-wydanie-krytycznePrawdziwy pogrobowiec, ewenement na skalę literatury światowej. Sześćdziesiąt lat na półkach leżała pierwsza „dorosła” powieść Marka Hłaski. Można nazwać ją debiutem literackim, choć debiut tego pisarza jest rzeczą bardziej zawiłą.

„WIlk” wydobyty z czeluści archiwów, nigdy nie wydany ale istniejący w kilku wersjach złożonych w wydawnictwie stał się sensacją polskiego literackiego roku 2015. Powieść odnalazł, opracował i szeroko skomentował Radosław Młynarczyk – student Wydziału Filologicznego UG. Wydanie Krytyczne „Wilka” zawiera wstęp historycznoliteracki oraz głęboką analizę struktury dzieła. We wstępie Młynarczyk wyjaśnia genezę tytułu „Wilk” – nieco enigmatyczną i traktowaną przez samego Hłaskę wymiennie z kilkoma innymi tytułami, w tym alternatywną „Sonatą Marymoncką”. Ta ostatecznie stała się inną opowieścią o tym samym bohaterze.

„Interweniować? Gdzie? W składzie węgla chyba. Do rodziców nie chodzę. To jest, proszę Pana, Marymont!”

„Wilk” opowiada wczesne lata z życia Ryśka Lewandowskiego. Akcja toczy się w latach dwudziestych na warszawskim Marymoncie. Dla jednych to czas chwytającej za serce polskości i rozkwitu szklanych domów, dla innych wciąż pogłębiająca się szczelina między bogactwem a nędzą.

Marymont podkreśla beznadziejność. Błotniste przedmieścia Żoliborza tuż „za miedzą” mają rosnące nowe domy o regularnych, jasnych fasadach. Tu na miejscu króluje jednak brud i chaos. Marymonckie niebrukowane zaułki to siedlisko lumpenproletariatu i marginesu społecznego. Rzadko kto ma tu pracę, a jeśli już to najgorszą z możliwych.

 

Hłasko moralizuje. „Żywot Ryśka Lewandowskiego” zaczyna się od dziecięcych jeszcze rojeń o byciu kowbojem z amerykańskich filmów. Nastolatek bez szans na przyszłość szybko ewoluuje w stronę beznadziejnej szarpaniny z życiem. Początkowo zapatrzony w jedynych „panów” w okolicy – marymonckich zakapiorów i złodziei szybko konkluduje, że nie jest pisana mu taka kariera. W swoim pochodzie do dorosłości Rysiek wybierze jeszcze kilka dróg, z których żadna nie będzie łatwa i przyjemna. Suspensem „Wilka” jest zgrzytająca dziś historycznie jedyna alternatywa dla bohatera. Nazywa się komunizm i zdaje się być samotnym światełkiem w tunelu dla marymonckiej biedoty. Ta cecha „Wilka” wzmocniona zostanie wkrótce właśnie w „Sonacie Marymonckiej” (wydanej pośmiertnie w 1982 roku, ewidentnie z klucza partyjnego zamordystycznej władzy Jaruzelskiego).

Debiut Marka Hłaski jest faktycznie sensacyjny w kontekście jego późniejszej twórczości. Autor będący dziś ikoną buntu przeciw socrealizmowi i polskim Jamesem Deanem moralizuje w stylu Dostojewskiego a „Wilk” jako jedyna bodajże powieść sięga do okresu innego niż współczesny autorowi. Środowisko lat dwudziestych warszawskiego Marymontu musiał więc autor dosyć gruntownie zbadać obyczajowo, geograficznie ale i językowo – po wojnie Warszawa to skrajnie inne miejsce, bez dawnych ulic, krajobrazów a przede wszystkim bez tamtych ludzi.

„Wilk” to powieść szalenie pesymistyczna i szorstka, ale pokazująca wielką wrażliwość autora. Pomimo kilku mankamentów można ją śmiało porównać do arcydzieła amerykańskiej klasyki – „Gron gniewu”, których sam Hłasko prawdopodobnie nie znał.

„Cóż to za życie – z pogardą parsknął tamten – Żyjem i nie żyjem, robiem i nie robiem, żyć ci nie dadzą, zabić się nie wolno, cały czas na granicy jakiejś ostatniej człowiek się błąka pomiędzy tym a tym, głowę zatraca, gdzie jest”

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 5 grudnia 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , , , ,

Złe psy, Po ciemnej stronie mocy – Patryk Vega

zle-psy-po-ciemnej-stronie-mocy Patryk Vega specjalizuje się w opisywaniu relacji: policja – bandyci. Ostatnia ze stron – społeczeństwo – z równą bodaj podejrzliwością co fascynacją wchłania opowiadania z pogranicza sensacji i patologii.

Zawód policjanta wzbudza nieustanne zainteresowanie a kolejne dokumenty, książki i filmy mają się dobrze choć wciąż zarzuca się im wtórność. Vega zdobył szacunek ludzi z „firmy”, co dobitnie pomaga mu poznawać nietuzinkowe historie z życia „funkcjonariuszy”.

Ladies and Gentleman – oto kolejna odsłona opowieści o ZŁYCH psach.

„Po ciemnej stronie mocy” sugeruje, że będzie to opowieść o złych porucznikach. O wtyczkach „Pruszkowa” w KGP czy zgorzkniałych funkcjonariuszach rodem z filmów Pasikowskiego. Nic z tego. Wśród interlokutorów znajdzie się paru prawdziwie porywczych chłopców, w większości jednak „Złe Psy” to ciąg dalszy historii ze świata obdrapanych komisariatów, zgłoszeń o znalezionych zwłokach i zapijaniu frustracji wódą. Vega nie wyprowadza czytelnika z ponurego stereotypu – praca policjanta to zajęcie zdecydowanie niewdzięczne, demolujące psychikę i życie osobiste.

Ciemna strona mocy to mrok jaki z czasem wypełnia głowę policjanta. Przyczyn, które powodują patologiczne zachowania wśród profesji zaufania publicznego można doszukiwać się między wierszami tej książki.

 

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 18 listopada 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , ,

Szepty zgładzonych – Uniwesum Metro 2033 (opowiadania)

Metro 2033-szepty-zgladzonychUniwersum Metro 2033, czyli spin-offy książek Dymitra Glukhovskiego. „Szepty Zgładzonych” to wyjątkowo niecodzienny projekt. Jest to bowiem zbiór opowiadań debiutantów, którym dane jest zaistnieć w księgarniach (wcześniejszy wybór opowiadań wydano w formie e-booka). Wybór to wynik konkursu na portalu fanów, można więc zaryzykować stwierdzenie, że jest to dzieło demokratycznie ocenione jeszcze przed publikacją.

Konkurs rządził się swoimi prawami, narzucając nie tylko objętość opowiadań, ale także ściśle regulując zasady fabuły. Ograniczenie to nie każdemu się spodoba choć tylko w ten sposób „oficjalne uniwersum” może trzymać w ryzach zbyt obfitą wyobraźnię twórców.

Co oczywiste, zbiór opowiadań nie jest równy. Niektóre z fabuł są dosyć przewidywalne i ich obecność w „Szeptach zgładzonych” nieco rozczarowuje. Do mocniejszych punktów zbioru można zaliczyć (aż trzy) opowiadania Piotra Jedlińskiego. Zaskakujące treścią są także opowieści autora o nicku „malyosorozec”.

W niektórych krótkich formach cieszy wyjście poza sferę moskiewskiego metra i zmiana miejsca na nasze własne podwórko (pierwsza linia Metra w Warszawie – w dziedzinie metra nie mamy w PL szerokiego wyboru 🙂

Zbiór pozytywnie nastraja – spośród autorów kilka nazwisk z pewnością zaskoczy nas jeszcze ciekawymi książkami.

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 12 listopada 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , ,

Grona gniewu – John Steinbeck

grona gniewu OKLADKA.inddRodzina Joadów wyparta ze swoich ojcowskich ziem w Oklahomie rusza do Kalifornii wiedziona snem o powszechnym bogactwie i szczęściu. Nadzieję napędzają wizje zajadania się winogronami i tysiącami miejsc pracy w łagodnym klimacie.

Droga wzdłuż „Route 66” okazuje się jednak drogą przez mękę a mityczna Kalifornia wita Joadów wyłącznie miejscem w „Hoovervilles” – nielegalnych zbiorowiskach bezdomnych oberwańców ze wszystkich stron kraju. Zachód wita przybyszy z otwartymi rękami pod jednym warunkiem – że godzą się pracować za bezcen, niebezpiecznie staczając się do roli białych niewolników.

„Grona gniewu” obok „Na wschód od Edenu” to najbardziej znane dzieło Johna Steinbecka, nagrodzonego za swoją twórczość w 1962 roku Nagrodą Nobla.

Chociaż uhonorowanie Steinbecka Noblem wzbudziło wiele kontrowersji wśród intelektualistów, książka pozostaje jednym z kanonów XX literatury.

 
2 Komentarze

Opublikował/a w dniu 31 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , , ,

Benetton – Jonatan Mantle

Benetton-Jonathan_Mantle„The traditional stores were going to die … and we killed them”

Luciano Benetton – the man, who made one of the biggest corporations on the italian market and the most controversial campaign all over the world.

His story from rags to riches begins in Treviso, just after the II world war and leads to powerful fashion empire. Friendship with photographer Oliviero Toscani (who had shot all best campaigns), strong family bonds, giving F1 team management to playboy Flavio Briatore were milesones for Benetton but also created the brilliant story to tell.

„We did not create our advertisements in order to provoke, but to make people talk, to develop citizen consciousness”

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 30 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , , ,

Lubiewo – Michał Witkowski

lubiewo-WitkowskiNiby dziennik autora – narratora napisany w luźnej formie i bez sztywnej struktury. W pierwszej części ma formę wspomnień starych „ciot” za nostalgicznymi latami PRL-u.

Część druga – „Ciotowski bicz” –  okrzyknięta przez autora „ciotowskim Dekameronem” za miejsce obiera sobie niegdysiejsze siedlisko gejowskiej rozpusty – oddaloną od głównych traktów plażę Lubiewo.

Zdecydowanie barwniejsza pierwsza część ksiązki „Księga ulicy” z coraz większą swadą i popadaniem w mitomanię roztacza czar przeszłości. Patrycja i Lukrecja (obydwie – czy raczej obaj to podstarzali panowie) wspominają swoje pierwsze podboje i złote czasy, gdy stacjonujące wojska radzieckie były celem erotycznych wypraw. Opowieści gejów z czasem przeradzają się w fascynujące, fantastyczne intrygi mocno odległe od przaśnej polskiej biedy.

Plaża Lubiewo i jej „bohaterki” Paula i Michaśka to przyczynek do opisania obyczajowości i zróżnicowania środowiska, które w oczach nieznających się określane jest po prostu mianem pedalstwa. Witkowski z wprawą rozpisuje się o różnicach pomiędzy polską o niemiecka ciotą, o królowych gejostwa znanych powszechnie w całym kraju i wielu niespodziewanych niuansach homoseksualizmu.

„Lubiewo” jest podróżą w stronę antropologii kulturowej. Z tego punktu widzenia jest niezłym źródłem porównania obyczajowości środowisk homoseksualnych sprzed i po transformacji ustroju. To także estetyczne zderzenie przaśnego czasu „ciotobarów” i akcji „Hiacynt” z XXI wieczną otwartością gejostwa.

W warstwie literackiej „Lubiewo” to powieść brutalna – jeśli nie pornograficzna, z licznymi fragmentami pełnymi wulgarnego języka. Witkowski zdaje się celowo aż tak bezobcesowo szkicować tą grupę społeczną, której celem samym w sobie jest (prawie) tytułowa lubieżność. Osoby uprzedzone dojrzą w prozie Witkowskiego jedynie apoteozę „chorych zachowań” i zrezygnują z lektury po kilku stronach.

Litera stylistyczna książki była szeroko komentowana jako prowokacja autora, mająca ruszyć sumieniem „heteryków”. Po kilku latach i coraz śmielszych obrazoburczych „występach” gejowskiego literata można podejrzewać, że głównym celem autora jest jednak chęć zaistnienia poprzez celowo prostacką powieść.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 25 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , ,

The Mummy (Penguin Readers)

MummyIt’s not about your mommy, it’s about mummy. The Mummy of Imhotep, the highest priest in ancient Egypt. A short story about scarabs, mummies and other filthy stuff taken directly from hell. Classic story filmed by Universal Studio. And pretty nice to read in one piece to improve my rusty English.

Watch Out! They wanna pull you down.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 19 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , ,

Dylematy Dextera – Jeff Lindsay

Dexter_in_the_darkTrzeci tom opowieści o słodkim Dexterze. Bohater tym razem zmaga się z kilkoma potężnymi mocami.

Pierwsza z nich to własny cień – „Mroczny Pasażer”, co pewien czas ujawniający się niecierpliwym wierceniem i podszeptami;

Druga to potężny kult, wypełniający mózg transowymi rytmami i wizjami złych rzeczy. Kult, którego obecność powoduje zniknięcie „Mrocznego Pasażera”;

wreszcie trzecia z mocy – uporządkowane życie małżonka i ojca, czające się za rogiem tak zwanej codzienności.

Seria rytualnych zabójstw pozostawia po sobie obłędnie zbezczeszczone zwłoki. Głowy zastępowane są glinianym łbem antycznego byka. Niepokój Dextera rośnie, gdy w obliczu nagłego milczenia „Pasażera” sam musi poradzić sobie z osaczającą wrogością starożytnych demonów.

Jeff Lindsay wyraźnie zmienił styl, wprowadzając do swojego cyklu element „kosmiczny”. Zdumiewająco odbiegający od obsypanego nagrodami serialu „Dexter in the Dark” od początku niebezpiecznie ociera się o kosmologiczną pseudofilozofię. Czym jest coś, co bohater określa „mrocznym pasażerem”? Skąd pochodzi? Czy jest unikalne? Autor wyraźnie bawi się swoim pomysłem strasząc pierwotnym złem, ale puszczając przy tym oko do czytelnika.

Przywykły do uśmiechniętego serialowego Michela C. Halla, słonecznego Miami, rytmów latino i pączków w siedzibie Miami Metro Police z lekkim zmieszaniem przyjąłem niespodziankę trzeciego tomu Lindsaya. Chyba niesłusznie, bo w oderwaniu od telewizyjnego show, „Dexter in the Dark” stanowi kawał niezłego thrillera, bazującego na czymś więcej niż „tylko” na zbrodniach popełnianych wg. konkretnego wzorca.

Personifikacja „Mrocznego Pasażera” – dotychczas umowna i racjonalna psychologicznie to ostatecznie zabieg ryzykowny. Jeff Lindsay poszedł tropem Boba Dylana. Dla tego ostatniego radykalna zmiana stylu była kamieniem milowym i krokiem w stronę legendy. Krok w stronę science – fiction Lindsaya jest fajny, ale jakiś taki… dziwny.

ps. Ciekawostką jest gościnny występ profesora z dalekiej europejskiej uczelni Uniwersytet Jagielloński. Cóż za nobilitacja! 🙂

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , ,

Konformista – Alberto Moravia

konformista-ALberto MoraviaMarcello nosi głęboko w sobie urazy dzieciństwa. Wychowywany bez rodzicielskiego ciepła, skrywający w środku aspołeczną pasję łatwo daje się wciągnąć w pułapkę starszemu mężczyźnie. Następstwem znajomości jest głęboka trauma i poczucie winy ciągnące się za chłopakiem przez całe jego życie. Wina siedzi w nim jak zadra, stając się krzywym zwierciadłem duszy umęczonej dostosowywaniem się do norm.

Dwadzieścia lat później, lata trzydzieste. Rzym jest miejscem politycznego szaleństwa, porywającego ze sobą miliony. Marcello ułożył już sobie życie, dążąc do statecznej „normalności”. W czasach faszyzmu normalnością wydaje się to, co robi większość. Tak jest wygodniej.

Klasyczna powieść Alberto Moravii określana jest dziś jako studium jednostki w obliczu faszyzmu. Łatwo też stawia się znak równości pomiędzy treścią a tytułem (szczególnie, gdy ktoś książki nie przeczytał :). Wszystko to jest prawdą, ale wartością ponadczasową powieści jest jej niepowtarzalny klimat i styl nadany przez doskonałego pisarza. Poruszająca i dogłębna podróż w duszę człowieka od najmłodszych lat nie potrafiącego znaleźć swojego miejsca w społeczeństwie. Człowieka przypadkowo przez to społeczeństwo skrzywdzonego.

Konformizm jest zatem nie tyle wyrazem wygody, co sposobem na wtopienie się w tłum. Nawet w tłum faszystów.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13 października 2015 w literatura 2015

 

Tagi: , , ,