Syberyjska osada na głębokiej północy. Zapomniana osada walących się domów, której istnienie legitymują dwa punkty na mapie – fabryka ołówków i zakład karny. Wokół odstręczająca pustka i błoto dopełniają obrazu społecznego rozkładu tego miejsca.
Do zakładu karnego trafia Siergiej, petersburski artysta malarz, którego dorobek najwyraźniej komuś się nie spodobał. Wraz z nim na koniec rosyjskiego świata dobrowolnie trafia żona, Antonina.
Antonina Zołotariow zatrudnia się w szkole jako nauczyciel rysunku. Lokalne środowisko z trudem akceptuje obcego, nie próbując wtajemniczyć przyjezdnej we własne problemy. Największym z nich – prócz niezbywalnej biedy, szarugi i bezgłębnej beznadziei są bracia Ponomariow. Starszy terroryzuje okolicę już samą plotką, że wkrótce wyjdzie na wolność. Młodszy jest nietykalny grasując wśród uczniów i zastraszając nauczycieli. Obaj wywołują dreszcze niewypowiedzianą groźbą i podskórną agresją.
Zołotariowa spróbuje odzyskać duszę chłopaka, którego nazwisko napiętnowało zanim zdołał się ukształtować.
Smutny, momentami przygniatający bezkresem rosyjskiej szarości film.