Ostatnie dni Kurta Cobaina w artystycznej interpretacji Gusa Van Sant’a.
Bohaterem filmu jest Blake, muzyk siłujący się z własnymi egzystencjalnymi lękami i frustracjami. Otaczający go ludzie – zarówno rozczarowujący przyjaciele jak i upierdliwi domokrążcy – podkreślają gęstniejącą alienację i brak zrozumienia. Gus Van Sant podąża ścieżkami Kurta bez domykania tez o gęstniejącym uzależnieniu od heroiny, osamotnieniu i dwubiegunowej chorobie muzyka.
Reżyser nie otrzymał od Courtney Love zgody na użycie nazwiska ani na wykorzystanie utworów artysty, co jednak nie przeszkodziło w identyfikacji kto jest podmiotem „Last Days”. Ogromna w tym zasługa Michaela Pitta. Odtwórca głównej roli mimo znikomej ilości dialogów i oszczędnej „akcji” filmu praktycznie stał się Cobainem doskonale naśladując zachowanie a nawet sposób mówienia i śpiewania Cobaina.