Michelle wybudza się po wypadku samochodowym. Ma opatrzone rany i skrępowane ręce. Szybki ogląd otoczenia wskazuje na to, że znalazła się w betonowym bunkrze. Wkrótce poznaje swojego wybawcę dręczyciela. Howard twierdzi, że uratował dziewczynę przed globalnym kataklizmem a na powierzchni nie ma już nic, poza zgliszczami i trującą atmosferą.
Kameralny, pozbawiony w większości plenerów „10 Cloverfield Lane” mógłby być z powodzeniem wystawiany na deskach teatru. Dramat rozgrywający się między bohaterami ogranicza się do kilku betonowych ścian i całej masy wzajemnych podejrzeń. Świetnie dopracowany scenariusz trzyma w napięciu do ostatniej sekundy, doprowadzając rozgrywkę Howarda (John Goodman) i Michelle (Mary Winstead) do temperatury topnienia metalu.
Opad szczęki na zakończenie gwarantowany.
One response to “10 Cloverfield Lane”