Pacjent „zero” pojawia się w Chinach. Ustrój tego kraju, daleki od pomysłów demokratów radzi sobie z zarazą na swój chiński sposób. To jednak nie pomaga w zwalczeniu epidemii, która wkrótce rozlewa się na cały świat. Pandemia zdołała zniszczyć świat jaki znamy. Ta książka to historie z pierwszej ręki, od tych którzy przetrwali.
Max Brooks bawi się konwencją Zombie w sposób nowatorski. Po klasycznych horrorach Romero, sześciu sezonach „Walking Dead”, zombie w musicalach, komediach i chrupkach czekoladowych w kształcie gnijących zwłok autorowi udało się ożywić trupa raz jeszcze. Brooks stworzył nowy gatunek – zombie reportaż.
W poważnym stylu niczym Max Colonko z Nowego Jorku, autor podróżuje po świecie zbierając wspomnienia świadków kataklizmu. Zwięzła reportażowa forma, chronologia zdarzeń, momentami zadziwiające, choć nie nowatorskie spostrzeżenia „uczestników” dodają wiarygodności drugiej książce Brooksa. To co w „Zombie Survival Guide „ było nudne, autor ściął jak łeb szwendacza, pozostawiając historię przez duże „ZET”.