Przedostatnia w dorobku noblisty, pośmiertnie wydana powieść o losach emigrantów żydowskiego pochodzenia w Nowym Jorku lat pięćdziesiątych.
Aron Greidinger, główny bohater powieści jest pisarzem tworzącym opowiadania w odcinkach. Szalenie popularny w kręgach żydowskich emigrantów w Ameryce, Europie i Izraelu opisuje pełne sentymentu zdarzenia sprzed epoki holocaustu – głównie dotyczące obyczajów przedwojennej warszawskiej diaspory. W dużej mierze alter-ego samego autora.
Max Aberdam jest hipnotyzującym kobiety starcem. Również jego korzenie sięgają Polski, gdzie stracił całą rodzinę. Max żyje w niemalże bigamicznym związku – pomiędzy żoną Prywą a jawną kochanką Miriam. Ma przemożny wpływ na otoczenie.
Miriam. Młoda dziewczyna, która zamyka trójkąt – czy może wielokąt – związków. Przeżyła likwidację Getta i Powstanie Warszawskie. W kolejnych plotkach szeptanych przez nowojorską socjetę odkrywa się jej prawdziwa historia, skomplikowana i tragiczna.
Postaci łączy nie tylko polsko-żydowskie pochodzenie, Nowy Jork i Warszawa. Siatka zależności i podobieństw jest dużo subtelniejsza. To przede wszystkim ciężar holocaustu, wyobcowanie w nowej ojczyźnie, niepewność jutra. A także – momentami dziwna – miłość.
Meszuge (jidysz: Meshugah) to określenie kogoś szalonego, zwariowanego, pomylonego, obłąkanego. Kto zatem jest szalony w tej powieści? Każdy po trochu. A przede wszystkim czasy. „Meszuge” to dojrzała powieść Singera, chochlami czerpiąca z doświadczenia autora i wypełniona dylematami człowieka, na którego oczach ogromna społeczność zniknęła z powierzchni Ziemi, przekształcając się w nowe emigracyjne środowiska. W swojej podstawowej treści zaś to opowieść o ludziach, których obciążenie historią doprowadziło do utraty wiary. I którzy żyją dalej pomimo skomplikowanych relacji i rozrywających ich wewnętrznych uczuć.